CHEMIA UCZUĆ

Wiemy, że o tym, czy ktoś jest dla nas atrakcyjny, decyduje wiele czynników psychicznych, społecznych i kulturowych. Aby jednak między dwojgiem ludzi zaiskrzyło, musi również zadziałać w odpowiedniej kolejności cały system wewnętrznych procesów biochemicznych.

Miłość jest pragnieniem nieszczęśliwych, natchnieniem poetów i zagadką dla rzeszy naukowców – od psychiatrów przez filozofów po biologów. Zastanówmy się więc nad tym, co da się zbadać empirycznie, czyli miłością w ujęciu cząsteczkowym. W końcu człowiek zbudowany jest z około 7 000 000 000 000 000 000 000 000 000 (7 kwadrylionów) atomów i ich kombinacje na pewno mają tu znaczenie.

KOMÓRKI ŚWIECĄ Z MIŁOŚCI Obserwując procesy, jakie zachodzą w organizmie w stanie zakochania, można powiedzieć, że jest to chemiczno-biologiczna reakcja łańcuchowa złożona z wielu elementów. O tym, czy ktoś jest dla nas atrakcyjny, decyduje wiele czynników psychicznych, społecznych i kulturowych – trudno tu mówić o konkretnych zasadach, które obowiązywałyby wszystkich. Niemniej według profesora psychologii z uniwersytetu w Buffalo, Marka B. Kristala, jest kilka grup związków biochemicznych niezbędnych do zakochania, i aby między dwojgiem ludzi zaiskrzyło, musi zadziałać w odpowiedniej kolejności cały system zewnętrznych bodźców oraz wewnętrznych procesów biochemicznych. Wszystko zaczyna się od zapachu. To, co jest na-prawdę ważne, to nasza naturalna woń i ukryte w niej prawdopodobnie nieposiadające zapachu feromony. Istnienie ludzkich feromonów nie jest dostatecznie potwierdzone przez naukę, ale o tych wydzielanych przez zwierzęta i owady wie-my już nieco więcej.

Feromony to spora mieszanina różnych związków chemicznych wykorzystywanych do komunikowania. W zależności od ich składu osobnik może zarówno zapraszać ewentualną partnerkę do nawiązania znajomości, jak i odstraszać potencjalnych rywali. U człowieka te fruwające cząsteczki wyrzucane przez organizm z różnych gruczołów docierają do nosa, gdzie napotykają bardzo czuły narząd lemieszowo-nosowy. Ten z kolei dalej aktywuje podwzgórze, mały obszar w mózgu, i jeśli wszystko do siebie pasuje, zaczynamy się interesować partnerem, a nasze szare komórki zaczynają świecić podczas badania pozytonową tomografią emisyjną (PET).